Faworytem meczu była Pogoń, z dwoma nowym zawodnikami – Joao Gamboą i napastnikiem Efthymiosem Koulourisem. Warta wygląda na razie na słabszą kadrową niż w ubiegłem sezonie. Z klubu odeszli dwaj podstawowi obrońcy, Jan Grzesik i Robert Ivanov, a kontuzjowani są Michał Kopczyński i najlepszy snajper Adam Zrelak. Pogoń naciskała od początku, ale gospodarze pokazywali to z czego słyną - dobrze zorganizowaną grę w obronie. Potrzebny był dopiero błysk skrzydłowego Marcela Wędrychowskiego. W 36. min przedryblował on Stefana Savicia i dośrodkował w pole karne, a Koulouris idealnie przymierzył z powietrza tuż przy słupku, choć bramkarz Adrian Lis był przy tej interwencji spóźniony. Grek szybko strzelił swojego pierwszego gola w polskiej ekstraklasie. Kilka minut później świetną sytuację do wyrównania miał Maciej Żurawski, ale strzelił nad poprzeczką
W 48. min Kamil Grosicki znalazł się w dobrej sytuacji, ale zachował się chyba zbyt egoistycznie strzelając z ostrego kąta i piłka minęła słupek. Warciarze nie rezygnowali i przeprowadzili kilka groźnych akcji, jednak w miarę upływu czasu zaczęło brakować im sił. Trener Dawid Szulczek miał na ławce w zasadzie samych młodzieżowców i juniorów, których przerosło zdobycie wyrównującego gola. Z kolei Pogoń w ostatnim kwadransie grała bardzo zachowawczo, jakby jej piłkarze byli myślami przy czwartkowym meczu w Lidze Konferencji Europy z irlandzkim Linfield.
Warta Poznań - Pogoń Szczecin 0:1 (0:1)
Bramki: 0:1 Efthymis Koulouris (36).
Żółta kartka - Warta Poznań: Wiktor Pleśnierowicz.
Sędzia: Damian Sylwestrzak (Wrocław). Widzów 3 274.
Warta Poznań: Adrian Lis - Jakub Bartkowski (85. Jakub Wajman), Mateusz Kupczak, Dawid Szymonowicz, Wiktor Pleśnierowicz, Jakub Kiełb (85. Kacper Przybyłko) - Kajetan Szmyt, Miguel Luis (71. Niilo Maenpaa), Maciej Żurawski (71. Wiktor Kamiński), Stefan Savic - Dario Vizinger (79. Jakub Sangowski).
Pogoń Szczecin: Dante Stipica - Linus Wahlqvist, Benedikt Zech, Mariusz Malec, Leonardo Koutris - Marcel Wędrychowski (69. Wahan Biczachczjan), Mateusz Łęgowski (62. Rafał Kurzawa), Luka Zahovic (69. Sebastian Kowalczyk), Joao Gamboa, Kamil Grosicki - Efthymis Koulouris (88. Alexander Gorgon).