Reprezentacja Portugalii pewnie zaczęła Euro 2020. Mimo że mistrzowie Europy trafili do bardzo ciężkiej grupy, w której jest Francja i Niemcy, to nie powinni mieć problemu z awansem do kolejnej rundy. W dużej mierze, dzięki wygranej z Węgrami, która była dość przekonująca. Końcowy wynik spotkania nie oddaje jednak pełni obrazu meczu - Węgrzy grali bardzo dobrze w obronie i wyprowadzali niezłe kontrataki.
Reprezentacja Portugalii rozbija Węgry. Świetne spotkanie w Budapeszcie
Obserwatorzy od pierwszej minuty nie mieli wątpliwości, że Portugalczycy powinni odnieść łatwe zwycięstwo. Ku zdziwieniu wszystkich, Węgrzy pokazali bardzo dobrą obronę i niszczyli marzenia mistrzów Europy o wyjściu na prowadzenie w trakcie pierwszej połowy spotkania. W pierwszej części spotkania zawiódł Cristiano Ronaldo, który był bardzo niewidoczny i nie był w stanie ograć świetnego dziś Gulacsiego. To, co nie udało się Ronaldo w pierwszych 45. minutach, zostało oddane z nawiązką w drugiej odsłonie meczu.
Węgrzy próbowali atakować. Portugalczycy byli lepsi
Kiedy doszło do zamiany stron, wydawać się mogło, że Węgrzy nawiążą walkę z kadrą mistrzów Europy. Mimo dobrych prób Seleção das Quinas, to Madziarzy zaczęli sobie stwarzać sytuacje bramkowe i byli bardzo bliscy otwarcia wyniku, jednak gol Schona został zaliczony jako spalony. Od tego czasu, Węgrzy musieli już uznać wyższość swoich rywali, pierwszą bramkę w 84. minucie spotkania zdobył obrońca BVB -Raphael Guerreiro. Gracz BVB wykorzystał świetne zagranie Williama Carvalho, który zagrał ze skrzydła. Ledwie dwie minuty później, błąd popełnił Willi Orban, który faulował w polu karnym. Sędzia odgwizdał rzut karny, który został zamieniony na bramkę. W 90. minucie Ronaldo znów zaskoczył i popisał się indywidualnym rajdem, całkowicie ośmieszając bramkarza RB Lipsk. Ostatecznie, Portugalczycy zwyciężyli 3:0, ale nie było to łatwe zwycięstwo. Węgrzy mogą być dumni ze swoich prób walki z o wiele lepszym rywalem, jednak aby wyjść z grupy na mistrzostwach, będą musieli dokonać cudu. Przed nimi mecze z Niemcami i Francją.