Maciej Rybus obrywał od rywali, ale się nie poddawał. Jan Bednarek nie odpuszczał nikomu

Maciej Rybusbył z reprezentacją Polski na EURO 2012 i na MŚ 2018. Z udziału na poprzednim turnieju ME we Francji wypadł w ostatniej chwili z powodu kontuzji barku. Teraz w meczu ze Słowacją (1:2) wypracował gola. Wprawdzie jest wychowankiem Pelikana Łowicz, ale szkolił się w MSP Szamotuły. Z Wielkopolski przyszły kadrowicz trafił do Legii, gdzie zadebiutował w Ekstraklasie i drużynie narodowej pod okiem selekcjonera Franciszka Smudy. Jak spisywał się w Szamotułach? - To był „mikrus” z szybką nóżkę – mówi nam trener Bernard Szmyt, który szkolił go w Szamotułach. - Kto by pomyślał wtedy, że z tej chudziny wyrośnie taki zawodnik. Wyróżniał się niekonwencjonalnym dryblingiem i nietypowym biegiem. Na pierwszych pięciu metrach miał dynamit w nóżkach. Nigdy nie obawiał się starć z lepiej zbudowanymi graczami. Pamiętam turniej we Włoszech, który wygraliśmy, a on był u nas najmłodszy. Dostawało mu się od rywali, mocno od nich obrywał. Ale na niego to nie działało. Otrzepał się, wstał i dalej biegł. Nie płakał, nie skarżył się, lecz gonił przeciwnika. Nie trzeba było zwracać uwagi, żeby to robił. „Ryba” miał serducho do gry - charakteryzuje byłego podopiecznego.

Inaki Astiz podpowiada przed meczem z Hiszpanią. Przestrzega Polaków przed tym piłkarzem

i

Jan Bednarek z drużyną narodową był na MŚ 2018, gdzie w meczu z Japonią strzelił gola. To jego jedyne trafienie w kadrze. EURO 2020 to jego drugi ważny turniej. Jest kluczowym graczem linii obrony Biało-czerwonych. W MSP Szamotuły spędził 1,5 roku. Zaczynał w Sokole Kleczew. Następnym jego klubem był już Lech Poznań. - Już jako 15-latek dobrze się ustawiał w grze obronnej - przypomina trener Szmyt. - Dobrze grał głową i wyróżniało go długie podanie. Przy jego warunkach fizycznych w tym okresie miał problemy z koordynacją, ale szybko to nadrobił. Niektórzy wołali na niego długa stopa. Na boisku był opanowany, nie panikował i co ważne: podejmował właściwe wybory. Miał jasno wytyczony cel do którego dążył. Obserwuję go w lidze angielskiej i widzę profesjonalistę, który cały czas się rozwija. Rywalizuje z gwiazdami jak Harry Kane i nie pęka przed nimi. Taki sam był w juniorach. Kiedyś powiedziałem o nim, że nie odpuściłby nawet dżdżownicy. Taki był zawzięty. Zmiana klubu przez niego to kwestia czasu. W nowym otoczeniu sobie poradzi. Liczę, że zarówno Bednarek jak i Rybus pokażą się jeszcze z dobrej strony na tym EURO - prognozuje trener Bernard Szmyt.

Maciej Rybus bez tajemnic. To był ulubiony program reprezentanta Polski

i