Pandemia koronawirusa, która sparaliżowała niemalże cały świat spowodowała, że świat sportu zatrzymał się na moment, by wrócić później z długą listą ograniczeń. Po tym, jak kolejne rozgrywki były wstrzymywane, Mistrzostwa Europy 2020 musiały zostać przełożone na kolejny rok. W przeciągu kilku ostatnich miesięcy niezbyt wiele zmieniło się w kwestii walki z pandemią i kolejnymi zakażeniami, przez co większość światowych lig wciąż rozgrywa swoje spotkania przy pustych trybunach. Nic nie wskazuje również na to, aby miało się to zmienić do 11 czerwca, gdy rozpocznie się nadchodzące EURO. Pod znakiem zapytania stanęła również formuła, w jakiej UEFA chciała przeprowadzić turniej. Do tej pory zakładano, że mecze zostaną rozegrane na 12. stadionach położonych w całej Europie, jednak takie rozwiązanie szybko może zostać zastąpione.
CZYTAJ TAKŻE: Gwiazdor BVB ROZPŁYWA się nad Robertem Lewandowskim! Te słowa WIELE tłumaczą, wszystko jasne
Jak donosi bowiem włoski dziennikarz Tancredi Palmeri, UEFA coraz przychylniej patrzy na pomysł przeniesienia imprezy tylko do jednego państwa, co znacznie zmniejszyłoby ryzyko zakażenia się koronawirusem oraz rozprzestrzeniania go. Co więcej, federacja na już na oku państwo, gdzie miałaby odbyć się impreza.
Zobacz także: Niewyobrażalne bogactwo Zbigniewa Bońka
Początkowo impreza miała odbyć się w 12 różnych państwach, a piłkarze mieli wystąpić na stadionach w Baku, Kopenhadze, Londynie, Monachium, Budapeszcie, Dublinie, Rzymie, Amsterdamie, Bukareszcie, Petersburgu, Glasgow oraz Bilbao. Wszystko wskazuje jednak na to, że na mistrzostwa Europy zorganizowane w takiej formule będziemy musieli jednak jeszcze poczekać. Zdaniem Włocha, UEFA zastanawia się nad przeniesieniem całej imprezy wyłącznie do Anglii. Decyzja w tej sprawie ma zapaść do połowy kwietnia.