Mecz Polaków przed telewizorami śledziły miliomy kibiców. Wielu z nich oglądało starcie Biało-Czerwonych także na stronie TVP Sport i w ich aplikacji. Serwery jednak nie wytrzymały natłoku fanów i padły tuż przed rozpoczęciem drugiej połowy.
A ta rozpoczęła się dla naszych najlepiej jak to tylko możliwe, czyli od wyrównującego gola Linetty'ego. Obecność tego piłkarza w wyjściowym składzie wzbudziła wiele kontrowersji wśród ekspertów i kibiców, ale jak się okazało Sousa miał nosa stawiając akurat na tego piłkarza. Co prawda strzał nie był czysty, ale liczy się efekt.
PRZERAŹLIWE gwizdy w przerwie na Polaków. Kibice nie mieli litości, są wściekli
Po kilkunastu minutach transmisja na stronie i w aplikacji na szczęście ruszyła i fani Biało-Czerwonych mogli już bez przeszkód śledzić ciąg dalszy potyczki ze Słowacją.