Reprezentacja Polski fatalnie rozpoczęła spotkanie otwarcia na Euro 2020. Biało-czerwoni zaczęli grać nieźle, ale wszystko nagle zostało zatrzymany samobójem Wojciecha Szczęsnego. Golkiper Juventusu sparował piłkę na słupek, a ta... trafiła go w plecy i wpadła do siatki. Wszystko znakomicie rozpoczął Robert Mak, który minął dwóch naszych - Kamila Jóźwiaka i Bartosza Bereszyńskiego. Kibice byli wściekli na to, jak wyglądała gra.
Polska - Słowacja: Piłkarze wygwizdani!
- Gwizdy po zejściu Polaków z boiska. Kibice źli i trudno im się dziwić. A gwizdy całkowicie zasłużone, tu trzeba się obudzić, bo na razie jedyny szczyt jaki Polacy osiągają, to szczyt hotelu w Sopocie - napisał na Twitterze dziennikarz "Super Expressu" i wysłannik na Euro 2020 Przemek Ofiara.