Około godziny 15 kawiarnia mieszcząca się przy jednej z głównych ulic w Salonikach została zmasakrowana przez niemieckich kibiców. Jak zeznają naoczni świadkowie prawie dwustu kibiców Schalke opuściło swój hotel i udało się w kierunku lokalu. Bez żadnej prowokacji i żadnego wyraźnego powodu czterdziestu z nich wdarło się do środka, uszkodziło szyby i rzucało krzesłami w przebywających w środku ludzi. Niektórzy zdołali uciec przed zajściem, kiedy zobaczyli niebezpieczny tłum. Inni schowali się w pomieszczeniach gospodarczych kawiarni. Niestety trzy osoby ucierpiały po ataku chuliganów.
Świadkowie nie zauważyli u napastników klubowych emblematów, a twarz każdego z wandali została starannie ukryta. Nie ma jednak wątpliwości, kto stoi za tą napaścią. Policji udało się zatrzymać jednego podejrzanego, a od tego zdarzenia dokładnie pilnowali przyjezdnych fanów, eskortując ich w drodze na stadion, gdzie o 21.05 miejscowy PAOK zmierzył się z Schalke. Goście zwyciężyli 3:0.
O wszystkim poinformowała grecka stacja telewizyjna „Alpha”. Dzięki nagraniu z monitoringu możemy dokładnie prześledzić, co stało się w Salonikach.