Onyewu (195 cm wzrostu) to wielka góra mięśni. Jest skuteczny nie tylko w defensywie, ale również w polu karnym rywali. Zdobywa dużo goli po stałych fragmentach gry (strzelił m.in. Polsce w ostatnim meczu z Amerykanami, 2:2 w październiku 2010 r.).
W europejskich klubach Onyewu występuje od 10 lat (Metz, Standard Liege, Newcastle, Twente, AC Milan...). W Milanie furory nie zrobił, bo stracił cały sezon przez poważną kontuzję kolana. Kiedy się wyleczył, przedłużył kontrakt, oświadczając, że skoro klub nie mógł przez rok korzystać z jego usług, to teraz będzie grał przez 12 miesięcy... za darmo.
Jako piłkarz Milanu zasłynął głównie bijatyką ze Zlatanem Ibrahimoviciem. "To było jakieś szaleństwo. Oguchi i ja omal się nie pozabijaliśmy!" - napisał po latach w swojej głośnej autobiografii szwedzki gwiazdor, który mimo że ma czarny pas w taekwondo, wyszedł z tej bójki z połamanymi żebrami.
Rodzice Onyewu pochodzą z Nigerii, skąd wyemigrowali do USA. Imię Oguchialu (Oguchi to zdrobnienie) znaczy "Bóg walczy w moich bitwach". Przed czwartkową bitwą ze Sportingiem aż strach się bać...