W 73. minucie spotkania rewanżowego na Stamford Bridge doszło do groźnego starcia pomiędzy Szukałą a Torresem. Hiszpański napastnik padł w polu karnym gości i mimo że akcja była kontynuowana, nie podnosił się z boiska. Leżącej gwiazdy "The Blues" nie zauważył niestety rozpędzony Polak, który kopnął go przypadkowo w twarz.
Torres od razu zalał się krwią i w asyście lekarzy opuścił plac gry. Po opatrzeniu przez sztab medyczny wrócił na boisko, więc wydawało się, że uraz nie jest poważny. Na pomeczowej konferencji prasowej szkoleniowiec londyńczyków, Rafa Benitez, przyznał jednak, że nie może wykluczyć, iż doszło do złamania.