Orest Lenczyk : - Wiedzieliśmy jak gra Dundee, ale ten mecz był niewiadomą. Próbowaliśmy od początku narzucić przeciwnikom swój styl, wywrzeć presję. Zaczęliśmy nieźle, potem było gorzej, bo zaczęły sie błędy po których Dundee było bliskie zdobycia gola. Obawiałem się czy tempo, rytm gry nie spadną. Potem nasza przewaga znów wzrosła, ale bramki nie padały. Dopiero zmiany dały efekt. W pucharach o ostatecznym wyniku decydują drugie połowy i mecze rewanżowe, dlatego nie mówię o wygranej.
Peter Houston (trener Dundee Utd.): - Śląsk miał szczęście. W pierwszej połowie to my powinniśmy prowadzić. Nie trafił Russell, potem okazję zmarnował Goowillie. Odepchnęliśmy Śląsk od własnej bramki, strzelali tylko z dystansu. Na Tannadice to będziemy faworytami.
Johan Voskamp: - Wyszedł mi debiut jak z marzeń. W Sparcie strzeliłem w pierwszym meczu osiem bramek, ale tam miałem na to całe spotkanie. A tu tylko kwadrans. 1:0 to nie jest zły wynik. Myślę, że w rewanżu w Szkocji tez coś strzelimy...
Sebastian Mila: - Zaskoczyło mnie, że Dundee oddało nam tyle miejsca do rozgrywania piłki. Celtic i Rangers grają inaczej. Pierwszy mecz jest zawsze trudniejszy. Za dwa tygodnie powinniśmy być już w optymalnej formie. Cristian Diaz gra coraz lepiej, zaczynamy się rozumieć. Zapowiada się fajna rywalizacja Diaza z Voskampem.