Atak na Borussię Dortmund. TO uratowało piłkarzy [ZDJĘCIA]

2017-04-12 13:30

Nie milkną echa wtorkowego ataku na autokar z piłkarzami Borussii Dortmund. Policja wciąż bada szczegóły zajścia oraz motywy. Wiadomo, że doszło do trzech eksplozji, które sprawiły, że Marc Bartra trafił do szpitala. Mogło być dużo gorzej, gdyby nie to, że pojazd został wyposażony w odpowiednie zabezpieczenia.

Wtorkowa noc była dla policji w Dortmundzie wyjątkowo niespokojna. Około godziny 19:15 przy wyjeździe z hotelu, w którym przebywali piłkarze Borussii doszło do trzech eksplozji. Wszystkie były wycelowane w autokar z piłkarzami, jadący na Signal Iduna Park, gdzie miał zostać rozegrany ćwierćfinałowy mecz Ligi Mistrzów z AS Monaco. W wyniku wybuchów ranny został Marc Bartra. Hiszpański obrońca trafił do szpitala, gdzie lekarze podjęli się operacji jego nadgarstka. Oprócz tego w ramieniu piłkarza znalazł się odłamek szkła.

Eksplozje były dość silne i całe zajście mogło zakończyć się znacznie bardziej tragicznie. "Die Welt" podał, że piłkarzy i trenerów Borussii Dortmund uratowały pancerne szyby, w które wyposażony był pojazd. Funkcjonariusze wciąż badają motywy. Wiadomo, że na miejscu zdarzenia znaleziono list, w którym ktoś przyznał się do podłożenia ładunków, ale wciąż nie jest jasne na ile pismo jest autentyczne.

Najnowsze