Mimo że Cristiano Ronaldo ma już na karku 37 lat i jego kariera powoli zbliża się do końca, w dalszym ciągu jest on wielką piłkarską gwiazdą. W ostatnim letnim oknie transferowym wrócił on po 12 latach do Manchesteru United i fani na całym świecie oszaleli. Co prawda "Czerwone Diabły" zanotowały fatalny sezon, w którym kibice częściej się irytowali niż cieszyli, ale Portugalczyk był jednym z niewielu piłkarzy, który spełnił oczekiwania. W 38 meczach tego sezonu strzelił 24 gole i zanotował 3 asysty, a w samej Premier League 18-krotnie pokonał bramkarzy rywali. Dzięki temu zajmuje 3. miejsce w klasyfikacji strzelców, ale jego strata do Mo Salaha i Heung-Min Sona wydaje się być nie do odrobienia w ostatniej kolejce. United musi jeszcze walczyć o pozycję dającą awans do Ligi Europy, jednak fani nie mają o to pretensji do "CR7". Wręcz go kochają, co udowodnili po niedawnej tragedii związanej ze śmiercią syna piłkarza. Mogą oni zazdrościć Szymonowi Marciniakowi, który jest na "ty" z wybitnym Portugalczykiem.
Robert Lewandowski nie ma na to ochoty. Dostał taką propozycję, że trudno powiedzieć nie. A jednak!
Cristiano Ronaldo przeżył prawdziwe piekło po śmierci syna
Cristiano Ronaldo ma wyjątkową relację z Szymonem Marciniakiem. Tak go nazywa
Polski sędzia był gościem w popularnym programie Kuby Wojewódzkiego. Na legendarnej kanapie nie skrywał tajemnic i chętnie odpowiadał na pytania dziennikarza. Już na pierwsze z nich odpowiedział w swoim stylu. Szczerze, na luzie i bez owijania w bawełnę. Wojewódzki był ciekawy, jak do Marciniaka zwraca się właśnie Ronaldo. - Simon. Ja mówię do niego Cris - ujawnił płocczanin. Dziennikarz dopytał, czy są na "ty". - Wyobraź sobie, że tak. Może moje zdjęcie nie wisi u niego w domu - przyznał z dużym dystansem 41-latek. W dalszej części pochwalił też m.in. Roberta Lewandowskiego.
Marciniak o polskich piłkarzach na kanapie u Wojewódzkiego
Relacje Marciniaka z najlepszymi piłkarzami świata nie mogą dziwić, gdyż należy on do światowej czołówki piłkarskich arbitrów. Ostatnio jako pierwszy Polak sędziował m.in. półfinał Ligi Mistrzów pomiędzy Liverpoolem a Villarreal, a niemal pewne wydaje się, że będzie prowadził spotkania podczas tegorocznych mistrzostw świata. W Katarze na pewno nie będzie sędziował reprezentacji Polski, a szkoda, bo Marciniak lubi mecze z udziałem Polaków. Zwłaszcza Lewandowski przypadł mu do gustu.
- Robert jest super gościem. Z innego świata, ale normalny. Możesz z nim porozmawiać i o tańcu, i o różańcu - stwierdził sędzia.