Ewa Pajor ze Złotą Piłką? Jest jeden problem
Ewa Pajor w tym sezonie zachwyca skutecznością. W hiszpańskiej lidze ma na koncie już 19 trafień i z przewagą 5 prowadzi nad drugą Edną Imade z Granady. W Lidze Mistrzów Polka dołożyła 6 trafień dla swojej drużyny, w tym dwa w dwóch meczach półfinałowych przeciwko Chelsea, ale tutaj szanse na koronę królowej strzelczyń ma małe – w klasyfikacji prowadzi jej koleżanka z drużyny, Claudia Pina, która ma aż 10 goli, a do tego jeszcze parę zawodniczek ją wyprzedza. Polka ma jednak szansę na zostanie najlepszą strzelczynią w innych rozgrywkach – w Pucharze Królowej prowadzi z 9 trafieniami na koncie. W każdych z tych rozgrywek Barcelona ma szansę na końcowy triumf, więc naturalnym jest, że Pajor będzie w czołówce wyścigu o Złotą Piłkę.
Ewa Pajor boleśnie wspomina ostatni finał Ligi Mistrzyń. Marzy o przełamaniu klątwy
Potrójna korona Barcelony bardzo przybliżyłaby Polkę do zwycięstwa w prestiżowym plebiscycie. – Ewa Pajor zdobywała głosy do Złotej Piłki w ostatnich dwóch latach, ale nigdy nie była blisko szczytu listy, zajmując 18. miejsce w 2023 r. i 29. w 2024 r. Prawdopodobnie to się zmieni w 2025 r. Strzela gole dla klubowych mistrzyń Europy jak nikt inny. Obecnie prowadząca w wyścigu o tytuł królowej strzelczyń w Lidze F i mocno walcząca o to samo wyróżnienie w Lidze Mistrzów, Pajor prawdopodobnie wzmocni swoje roszczenia do Złotej Piłki kilkoma trofeami drużynowymi – czytamy w serwisie „Goal”. Niestety, jej największymi rywalkami są... zawodniczki Barcelony. Portal umieścił przed nią trzy inne piłkarki „Dumy Katalonii”: Alexię Putellas (Hiszpania), Caroline Graham Hansen (Norwegia) oraz Aitanę Bonmati (Hiszpania).
Dla Pajor pewnym „problemem” w walce o Złotą Piłkę są... występy w reprezentacji Polski. I nie chodzi o to, że gra tam źle, bo wręcz przeciwnie, spisuje się świetnie. Jednak w nadchodzących mistrzostwach Europy „Goal” przewiduje, że Hiszpania czy Norwegia poradzą sobie lepiej niż Polska, dlatego też wyżej stawia obecnie wspomniane wyżej trzy zawodniczki.
