Ewa Pajor już cztery razy musiała pogodzić się z porażką w Lidze Mistrzyń. Jak będzie teraz?
Ewa Pajor szybko stała się gwiazdą FC Barcelony. Polka strzela jak na zawołanie w lidze hiszpańskiej oraz w Lidze Mistrzyń, gdzie ma już 6 trafień, ale liderką klasyfikacji jest inna zawodniczka katalońskiego klubu, Pina, która uzbierała ich już aż 10. Pajor świetnie spisywała się w półfinale Ligi Mistrzyń przeciwko Chelsea – oba mecze zostały wygrane przez FC Barcelona 4:1 i w obu Pajor strzeliła po jednej bramce. Po rewanżowym spotkaniu z londyńskim zespołem polska napastniczka nie ukrywała radości po awansie do finału. Z jednej strony to duży sukces, z drugiej – Polka grała w nim już cztery razy! Poprzednich nie będzie jednak wspominać zbyt dobrze.
Ewa Pajor w finale Ligi Mistrzyń! Kolejny gol Polki. Gigantyczny sukces
Ewa Pajor w przeszłości przez lata występowała w VfL Wolfsburg. To jedna z czołowych drużyn w Europie, sześciokrotnie grała w finale Ligi Mistrzyń, ale wygrała tylko dwa finały – w 2013 i 2014 roku. Cztery kolejne – w 2016, 2018, 2020 i 2023 – niemiecki zespół przegrywał, a wówczas jego zawodniczką była... właśnie Ewa Pajor! Po awansie do swojego piątego finału w karierze, tym razem w barwach Barcelony (z tą drużyną Wolfsburg przegrał finał w 2023 roku), Ewa Pajor nie myśli o niczym innym, jak w końcu podnieść Puchar Europy. – Jestem bardzo szczęśliwa, ale naszym celem jest wygranie Ligi Mistrzyń. Przegranie finału w Eindhoven z Barcą? To było bardzo bolesne. Teraz mam nową szansę na wygranie finału. Wiem, że zagramy bardzo dobrze – mówiła Polka po wygraniu półfinału LM przeciwko Chelsea. Finał Ligi Mistrzyń odbędzie się 24 maja, rywalkami Barcelony będą zawodniczki Arsenalu. Dla Barcelony będzie to szósty finał w historii i piąty z rzędu. „Duma Katalonii” wygrała do tej pory trzy z nich, w tym dwa z rzędu w dwóch ostatnich latach. Dla Arsenalu będzie to pierwszy finał w tym formacie rozgrywek (czyli od sezonu 2009/2010).
