Najpierw obrona rzutu karnego, a potem - jeszcze lepsza - strzału Brazylijczyka Cleo tuż przed końcem meczu. Gdyby nie Łukasz "Kanonierzy" zamiast 3:1 wywieźliby ze stolicy Serbii marne 3:3.
"Broniąc strzał Cleo Fabiański uzasadnił swoje pretensje by wyprzedzić Manuela Almunię i zająć miejsce w bramce w meczu z Chelsea" - pisze "News od the World".
Przeczytaj koniecznie: Beckhamowie żądają od prostytutki 25 mln dolarów!
"Happy Anski is Gunners' hero" (Happy Anski to bohater Kanonierów) grzmi tytułem "The Sun".
Trener Arsene Wenger mówi: - Nareszcie zobaczyliście Łukasza takiego, jakie ja oglądam na treningach.
Ale zaraz potem dodał, że "musi sprawdzić jak przebiega rekonwalescencja Almunii przed meczem z Chelsea".
Wyniki wczorajszych spotkań:
Grupa E
FC Basel - Bayern Monachium 1:2
AS Roma - CFR Cluj 2:1
Grupa F
Spartak Moskwa - MSK Żylina 3:0
Chelsea Londyn - Olympique Marsylia 2:0
Grupa G
AJ Auxerre - Real Madryt 0:1
Ajax Amsterdam - AC Milan 1:1
Grupa H
Partizan Belgrad - Arsenal Londyn 1:3
Sporting Braga - Szachtar Donieck 0:3
Zobacz skrót meczu Partizan - Arsenal