- Czujemy się mocni - powiedział Marek Saganowski (35 l.). - Staramy się nie myśleć za dużo o tym wyzwaniu i może dlatego nie czujemy stresu i presji. Chcemy mieć czyste głowy - zdradził przepis na przygotowanie psychiczne "Sagan".
Gracze mistrza Polski zdają sobie sprawę, że dla wielu z nich to najważniejszy mecz w karierze i nie mogą zaprzepaścić szansy. - Na takie mecze się czeka, o takich meczach się śni i zrobimy wszystko, żeby zagrać w fazie grupowej Ligi Mistrzów - dodał po chwili gracz Legii.
Podczas pierwszych minut treningu wśród graczy nie było żartów, lecz powaga i skupienie. Jakub Kosecki, który jako ostatni pojawił się na murawie, przeżegnał się tuż po wbiegnięciu na nią, a chwilę później wszyscy gracze zaczęli w ciszy trucht wokół boiska. Była też jednak i chwila rozprężenia, kiedy trenerzy zarządzili, by piłkarze... dźwigali się nawzajem. Miejmy, nadzieję, że dziś wieczorem legioniści udźwigną też wagę spotkania.