Do rywalizacji ze "Starą Damą" piłkarze Monaco przystąpią w doskonałych humorach. W sobotę pokonali Toulouse 3:1, jednego z goli strzelił Glik (to już szósta ligowa bramka w sezonie). Do tego w niedzielę PSG przegrał na wyjeździe z Niceą 1:3, co oznacza, że klub z księstwa ma ogromne szanse na mistrzostwo - przy trzech punktach przewagi nad Paryżem i jednym meczu zaległym (PSG ma jeszcze trzy spotkania, Monaco cztery).
Teraz najważniejsza jest jednak walka o finał Ligi Mistrzów. Juve i Monaco mierzyły się do tej pory dwa razy i w obu przypadkach to Włosi byli górą. Teraz Monaco jest jednak silniejsze, ma rewelacyjnego Kyliana Mbappe (18 goli w 18 ostatnich meczach dla klubu) i króla obrony, czyli Glika, który bardzo dobrze zna Juventus. W Serie A Polak dziewięć razy grał przeciw "Starej Damie" (1 zwycięstwo, 8 porażek i... 2 czerwone kartki). Do tej pory jest idolem kibiców Torino i to dla niego dodatkowa motywacja, aby błysnąć w starciu z Juventusem.
W drugim półfinale, który zostanie rozegrany we wtorek, czekają nas derby Madrytu. Real zmierzy się z Atletico, co w Lidze Mistrzów nie jest żadną nowością. W trzech ostatnich sezonach tych rozgrywek "Królewscy" ogrywali zespół Diego Simeone (w 2014 i 2016 w finale, w 2015 w ćwierćfinale).