Przypomnijmy, że w pierwszym meczu Borussia pokonała u siebie Paris Saint - Germain 1:0 i sytuacja faworyzowanych mistrzów Francji nie jest wcale łatwa. Widocznie podobne obawy mają francuscy dziennikarze, bo jeden z nich zapytał Enruique, co się stanie, jeśli jego drużyna nie awansuje do finału.
- Tak, patrzmy negatywnie, myślmy, co może stać się w najgorszym wypadku, że nie przejdziemy. Cóż, życie będzie toczyć się dalej – mówił hiszpański szkoleniowiec mistrzów Francji, bardzo mocno gestykulując przy tym.
- Wyjdziemy na słońce, kiedy wychodzę na nie w Paryżu, jest cudownie. Jeśli nie dojdziemy do finału, to pogratulujemy rywalom, którzy na to zasłużyli i wrócimy do życia. Będziemy wkurzeni, ale z dumą pomyślimy o tym, że spróbujemy jeszcze raz, że w przyszłym roku znów powalczymy o to, aby być w finale. To jest cel – skończył swój wywód Enrique, który zna smak wygrania Ligi Mistrzów jako trener. Zrobił to w sezonie 2014/15 prowadząc Barcelonę. Jako zawodnik był trzykrotnie mistrzem Hiszpanii, co ciekawe zarówno w barwach Barcelony (2 razy) jak i Realu Madryt (1 raz). Dzisiejszy mecz PSG z Borussią rozpocznie się w Paryżu o godz. 21.00.