- Zagramy na Stamford Bridge, a każdy kibic wie, że to szczęśliwy stadion Mourinho, nie zwykłem tam przegrywać - uśmiecha się szelmowsko "The Special One".
Były trener Chelsea, który rozstał się z tym zespołem w 2007 roku po trzech latach owocnej współpracy, już nie może doczekać się rewanżu w Londynie.
Przeczytaj koniecznie: LM: Argentyńczycy zbombardowali Chelsea (ZDJĘCIA!)
- Będę musiał kontrolować swoje emocje i zachowywać się profesjonalnie, choć nie będzie to dla mnie łatwe. Dziwnie będę się czuł, wchodząc do szatni dla rywali Chelsea. Mam tylko nadzieję, że kibice przyjmą mnie ciepło, w końcu przez te trzy lata byliśmy ze sobą bardzo szczęśliwi - dodaje Mourinho.
W drugim środowym meczu: CSKA - Sevilla 1:1