Ali Golizadeh zaskoczył obronę mistrza Polski
Spotkanie dobrze rozpoczęli piłkarze Lecha, którzy już w pierwszej akcji zagrozili gospodarzom. Z woleja przymierzył Radosław Murawski, ale jego strzał instynktownie wybronił bramkarz Sławomir Abramowicz. Jednak po chwili musiał już wyciągać piłkę z siatki. Kolejorz po stałym fragmencie wyszli na prowadzenie. Po dośrodkowaniu Antoniego Kozubala na pole karne Bartosz Salamon posłał mocną bombę wzdłuż bramki, a do całość golem zakończyłem Ali Golizadeh.
Kacper Tobiasz wrócił do bramki Legii, zachwycił z Molde. Pójdzie za ciosem w hicie z Rakowem?
Jesus Imaz coraz bliżej setki
Jednak po pół godzinie gry gospodarze odrobili straty. Wyrównał niezawodny Jesus Imaz. To był jego 14. gol w tym sezonie i numer 95 w historii występów w ekstraklasie. Niebawem z boiska musiał zejść kontuzjowany Antonio Milić, a tymczasem gospodarze byli o krok od zdobycia bramki za sprawą Afimico Pululu. W tej akcji asowi zabrakło precyzji, bo trafił w słupek. Jednak dobrym podaniem z lewej strony popisał się Leon Flach.
Jakub Sypek przerwał klątwę Widzewa. Na horyzoncie nowy trener, kto nim będzie?
Dwie zmiany w Kolejorzu przed przerwą
Później uraz zgłosił kolejny zawodnik poznańskiej drużyny - Afonso Sousa, którym zajął się sztab medyczny. Portugalczyk opuścił boisko, ale za moment na nie wrócił. Tyle że po następnej akcji usiadł na murawie i zasygnalizował konieczność zmiany. Schodząc pokazywał, że kręciło się mu się w głowie.
Goncalo Feio zareagował na słowa Pawła Wszołka. Trener Legii o odpowiedzialności i realizacji marzeń
Wprawdzie Jagiellonia przegrywała, ale zdołała się podnieść i pokonała 2:1 Lecha w hicie 25. kolejki PKO BP Ekstraklasy. W ten sposób mistrzowie Polski zrewanżowali się za lanie z rundy jesiennej i przeszkoczyli Kolejorza w tabeli. Klub z Podlasia awansował na drugie miejsce, a poznański zespół spadł na trzecią pozycję. Na czele Raków.
Radosław Murawski stracił piłkę, a potem strzelił samobójczego gola
Na początku drugiej połowy Norbert Wojtuszek doznał urazu i musiał opuścić boisko. Po godzinie gry Jagiellonia strzeliła drugiego gola. Darko Curlinov zabrał piłkę Murawskiego na połowie gospodarzy i przeprowadził rajd. Przed polem karnym Lecha zagrał do wbiegającego z prawej strony Ediego Semedo. Rezerwowy mistrza Polski zagrał wzdłuż bramki, a wracający Murawski okazał się pechowcem, bo strzelił samobójczego gola.
Śląsk w końcu to zrobił w delegacji! Dwa rzuty karne, czerwona kartka dla Stali [WIDEO]
Oskar Pietuszewski próbował szarpać z przodu
Lech próbował odpowiedzieć strzałami Murawskiego i Salamona, ale bez powodzenia. W końcówce obrońcami poznańskiego zespołu zakręcił Oskar Petuszewski, ale skończyło się na strachu przyjezdnych. Po chwili rezerwowy gospodarzy ponownie przypomniał o sobie. Upadł na murawę po starciu z Murawskim. Jednak sędziowie nie dopatrzyli się w zagraniu pomocnika Lecha faulu na graczu białostoczan. Za to Murawski będzie pauzował w kolejnym spotkaniu, bo obejrzał ósmą żółtą kartkę.
Jagiellonia Białystok - Lech Poznań 2:1
Bramki:
0:1 Ali Gholizadeh 9. min, 1:1 Jesus Imaz 31. min, 2:1 Radosław Murawski 59. min (sam)
Żółte kartki:
Romanczuk, Polak, Abramowicz (Jagiellonia) - Salamon, Murawski, Douglas (Lech)
Sędziował: Daniel Stefański. Widzów: 19 957
Artur Jędrzejczyk wciąż to ma i trzyma poziom. Padły słowa o taśmie produkcyjnej i stanie gotowości
Jagiellonia: Sławomir Abramowicz - Norbert Wojtuszek (50, Cezary Polak), Mateusz Skrzypczak, Enzo Ebosse, Joao Moutinho - Kristoffer Hansen (58, Edi Semedo), Taras Romanczuk, Leon Flach (57, Jarosław Kubicki), Jesus Imaz, Darko Curlinov (75, Oskar Pietuszewski) - Afimico Pululu (75, Lamine Diaby-Fadiga).
Lech: Bartosz Mrozek - Rasmus Carstensen (69, Joel Pereira), Alex Douglas, Bartosz Salamon, Antonio Milić (37, Michał Gurgul) - Ali Gholizadeh, Radosław Murawski, Antoni Kozubal, Afonso Sousa (41, Filip Jagiełło), Daniel Hakans (69, Patrik Wålemark) - Mikael Ishak