Afera wybuchła w kwietniu 2010 roku, kiedy dziennik "L'Equipe" napisał, że Ribery i Benzema są oskarżeni o korzystanie z usług nieletniej dziewczyny na telefon. We Francji grożą za to 45 tysięcy euro kary i trzy lata więzienia. Ribery, dla którego noc z Dehar była prezentem na 26. urodziny, bronił się stwierdzeniem, że nie wiedział, iż Zahia była nieletnia, a Benzema w ogóle nie przyznawał się do korzystania z jej usług. Potem Karim przyjął taką samą linię obrony jak Ribery i w styczniu 2014 roku obaj zostali oczyszczeni z zarzutów, bo sąd uwierzył w ich tłumaczenia.
ZOBACZ: Marcin Tybura dla "SE" i gwizdek24.pl: KSW? Nie mówię nie [WIDEO]
Co do piłkarzy to niesmak pozostał, ale pochodząca z Algierii Zahia wyszła na aferze bardzo dobrze. Wprawdzie jej ojciec odmawia wszelkich kontaktów z nią, bo w kulturze islamu córka prostytutka to najgorsze, co mogło go spotkać, ale panna Dehar obecnie zajmuje się zupełnie czym innym. Z impetem weszła w świat mody, wypuszczając własną linię bielizny i perfumy, pracuje też z najlepszymi projektantami z Francji i Niemiec, z Karlem Lagerfeldem na czele.
Z dawną profesją zerwała zupełnie, więc Benzema i Ribery nie mają już po co do niej dzwonić. Teraz mogą się skupić na walce o finał Ligi Mistrzów.