"Lewandowski zbawił BVB" - tak artykuł o meczu zatytułował niemiecki "Bild". Również inne gazety, które jeszcze niedawno krytykowały "Lewego" za nieskuteczność, szybko mu to zapomniały i delektują się golem Polaka.
We wtorek Lewandowski w rozmowie z "Super Expressem" twierdził, że właściwa forma przyjdzie na mecze Ligi Mistrzów. W meczu z Ajaksem udowodnił, że nie były to obietnice bez pokrycia. - Robert strzelił bardzo, bardzo ładnego gola. Zrobił to niesamowicie! Po tym poznaje się prawdziwego snajpera - zachwycał się trener Borussii Juergen Klopp (45 l.).
- Jesteśmy zadowoleni. W defensywie graliśmy z zaangażowaniem i szukaliśmy swojej okazji. To była sztuka pozostawania cierpliwym i niezaśnięcia przy tym - dodał szkoleniowiec, ale niemiecka prasa nie do końca się z nim zgadza. "Die Welt" wytyka mistrzowi Niemiec niewykorzystane sytuacje, przede wszystkim rzut karny przestrzelony przez Matsa Hummelsa (24 l.) w 58. minucie.
- Lewy mnie uratował - odetchnął z ulgą Hummels. - Dzięki niemu nie zanotowaliśmy tak głupiego startu jak w poprzedniej edycji LM. Musimy jednak nadal pracować nad naszą grą, by móc przeciwstawić się Manchesterowi City - podkreślił obrońca.