Bayern Monachium

i

Autor: East News Bayern Monachium

Ambitna Sevilla nie dała rady Bayernowi. Lewandowski bez gola

2018-04-04 9:05

Porównując obie ekipy to Bayern Monachium był zdecydowanym faworytem dwumeczu z Sevillą. Zespół z Andaluzji udowodnił jednak, że nie jest na straconej pozycji i w pierwszej połowie napędził strachu Bawarczykom. Ci jednak potrafili wyjść z opresji i odrobić straty z nawiązką. Zespół Roberta Lewandowskiego pokonał gospodarzy 2:1 i jest zdecydowanie bliżej półfinału Ligi Mistrzów.

W Monachium, po losowaniu par ćwierćfinałowych, zapanował spory optymizm. Bayern trafił bowiem na jednego z teoretycznie łatwiejszych rywali, Sevillę. Zespół z Andaluzji pokazał jednak, że potrafi grać z faworytami, co udowodnił w poprzedniej fazie rozgrywek z Manchesterem United. Bawarczycy w pierwszym spotkaniu również nie mieli łatwo.

Rywalizacja rozpoczęła się zgodnie z oczekiwaniami, a więc od ataków gości. Mistrzowie Niemiec zamknęli gospodarzy na ich własnej połowie i próbowali atakować skrzydłami. Dalekimi podaniami popisywał się Arturo Vidal, ale Bayern, pomimo przewagi, nie zdołał stworzyć sytuacji, która mogłaby przynieść im bramkę.

Z każdą minutą coraz więcej pewności w grze zyskiwali zawodnicy Vincenzo Montelli. Opanowali środek pola i często przechwytywali podania Bawarczyków. W 20. minucie świetną okazję na strzelenie gola miał Pablo Sarabia. Prawą stroną akcję przeprowadził Sergio Escudero. Hiszpan wypatrzył w polu karnym Wissama Ben Yeddera.

Francuz po otrzymaniu piłki wycofał ją na 13. metr do Sarabi, który miał przed sobą jedynie Svena Ulreicha, ale pomocnik Sevilli nie trafił w światło bramki. To, co nie udało się w 20. minucie udało się w kolejnej akcji. Ponownie świetnym dośrodkowaniem popisał się Escudero, a futbolówka trafiła do Sarabi.

Hiszpan przyjął piłkę na klatkę piersiową, czym zmylił Bernata i posłał ją obok interweniującego Ulreicha, a niespodziewane prowadzenie gospodarzy stało się faktem. Kibice na Ramon Sanchez Pizjuan nie cieszyli się jednak długo. W 37. minucie dużego pecha miał Jesus Navas. Płasko dośrodkować chciał Franck Ribery, ale piłka odbiła się od czubka buta obrońcy myląc tym samym Davidę Sorię, który nie zdążył z interwencją i futbolówka wturlała się do bramki.

W drugiej połowie Bayern nie przestał przeważać po kilku minutach, starając się utrzymać przy piłce przez dłuższy czas. Goście dobrą okazję mieli tuż po wznowieniu gry. Thomas Mueller wycofał piłkę spod linii końcowej do Ribery'ego, który sprzed pola karnego uderzył bez zastanowienia, ale jego strzał został zablokowany.

Gospodarze odpowiedzieli natychmiast. Ben Yedder przedarł się środkiem pola, zagrał do Joaquina Correi, który próbował znaleźć podaniem Franco Vazqueza. Hiszpanowi zabrakło centymetrów, aby trącić piłkę w polu karnym. Javi Martinez świetnym wślizgiem uniemożliwił mu oddanie strzału, czym uchronił swój zespół przed utratą bramki.

Blisko drugiej bramki dla Bayernu było w 66. minucie. Goście wyprowadzili błyskawiczną kontrę, a z prawej strony dośrodkował Mueller. Piłka dotarła na siódmy metr do Martineza, który oddał strzał, ale kapitalną interwencją popisał się Soria. Bawarczycy dopięli swego dwie minuty później.

Fatalnie zachowali się obrońcy hiszpańskiego zespołu. W polu karnym zostawili kompletnie samego Thiago Alcantarę. Zauważył to Ribery, który dośrodkował "na nos" Hiszpana, a ten nie miał problemów z umieszczeniem piłki w siatce. Sevilla starała się w końcówce odrobić jeszcze straty, ale nie potrafiła zagrozić bramce gości.

Mimo że gospodarze świetnie zaczęli tę rywalizację i niespodziewanie objęli prowadzenie, Bayern zdołał odrobić straty z nawiązką i to Bawarczycy są zdecydowanie bliżej półfinału Ligi Mistrzów.

Sevilla - Bayern Monachium 1:2 (1:1)
Bramki:
Pablo Sarabia 31 - Jesus Navas 37 (s.), Thiago Alcantara 68

Żółte kartki: Correa - Ribery, Bernat, Mueller

Sevilla: Soria - Navas, Kjear, Lenglet, Escudero - N'Zonzi, Pizarro - Sarabia, Vazquez, Correa (78. Sandro)- Ben Yedder (80. Muriel)

Bayern: Ulreich - Kimmich, Boateng, Hummels, Bernat (46. Rafinha) - Martinez - Mueller, Vidal (36. Rodriguez), Alcantara, Ribery (79. Robben) - Lewandowski

Najnowsze