Przypomnijmy, że Hummels w 29. min przy stanie 0:0, próbował wślizgiem odebrać piłkę Brazylijczykowi Anthony’emu. Tyle, że Hummels nie zahaczył rywala, który z kolei nadepnął na piszczel obrońcy. Angielski sędzia Michael Oliver pokazał Niemcowi czerwoną kartkę, ale sytuacja była analizowana przez VAR, który podtrzymał decyzję. Co było dziwne, Oliver nie pofatygował się do monitora, żeby osobiście obejrzeć tę sytuację, a miał taką możliwość. Borussia grała przez godzinę w „10”, co miało wpływ na końcowy wynik. Niemcy zdołali nawet objąć prowadzenie, ale później Ajax strzelił 3 bramki. - Nie mam pojęcia, jak sędzia na poziomie Ligi Mistrzów może dać za to czerwoną kartkę. Nie dowierzałem - powiedział po meczu Hummels. Nie dowierzają i nie mogą się z tym pogodzić włodarze Borussii. - Była to oczywista zła decyzja. To zepsuło naszą grę i rozstrzygnęło mecz. Oliver stał 10 metrów od monitora, więc powinien powtórnie obejrzeć tę sytuację – powiedział dyrektor sportowy BVB Michael Zorc, który zapowiada odwołanie się od czerwonej kartki do UEFA. Obecnie klub analizuje całą sytuację ze swoim doradcą prawnym. Jeśli UEFA nie zmieni decyzji, to Hummels nie będzie mógł zagrać w meczu z Sportingiem w Lizbonie, który najprawdopodobniej zadecyduje o awansie którejś z tych drużyn do fazy play-off Ligi Mistrzów.
Kumpel Lewandowskiego zrobił to po raz siódmy w życiu. Niewiarygodna statystyka