Na pierwsze fajerwerki widzowie czekali zaledwie... 49 sekund. Już wtedy pierwszą bramkę dla Rojiblancos zdobył Diego Costa. Był to jednocześnie pierwszy z wielu błędów obrony Kólewskich. Sergio Ramos wraz z Raphaelem Varane'em zachowali się biernie przy akcji Hiszpana, a napastnik Atletico z ostrego kąta umieścił piłkę w siatce.
Real nie złożył jednak broni i dwa kolejne ciosy należał do niego. Jeszcze w pierwszej połowie triumfatorom Ligi Mistrzów udało się doprowadzić do wyrównania. A wszystko za sprawą akcji Garetha Bale'a i strzale głową Karima Benzemy. Druga bramka dla Los Blancos przyszła w 63. minucie.
Po zagraniu Juanfrana ręką we własnym polu karnym, Szymon Marciniak wskazał na "wapno". Z jedenastu metrów nie pomylił się kapitan Realu, Ramos. Ale i Atletico potrafiło odpowiedzieć na trafienie rywali. Dziesięć minut przed końcowym gwizdkiem arbitra w drugiej połowie wyrównującą bramkę dla Rojiblancos zdobył Costa.
O losach Superpucharu Europy przesądziła dogrywka. W tej zdecydowanie bardziej skuteczni byli podopieczni Simeone, którzy w pięć minut zapewnili sobie to trofeum. Najpierw cudownym strzałem z linii pola karnego popisał się Saul, a wynik spotkania w 103. minucie ustalił Koke.