Letni transfer Leo Messiego do Paris Saint-Germain wzbudził wielkie emocje. Wydawało się bowiem, że zawodnik będzie kontynuował przygodę w FC Barcelona, ale ta nie była w stanie zarejestrować jego kontraktu z powodu problemów finansowych. Tym samym zawodnik trafił do Ligue 1 i spodziewano się, że będzie tam zdecydowanie wyróżniającą się postacią. Życie napisało jednak zupełnie inny scenariusz - przynajmniej na początku przygody w Paryżu zawodnik wcale nie bryluje.
Zobacz też: Burza wokół reprezentanta Polski. Paskudne oskarżenia, zdecydowana reakcja
Dotychczas zdobył w paryskich barwach tylko trzy gole, ale wszystkie w Lidze Mistrzów. Piłkarz wciąż czeka na przełamanie w Ligue 1. Nie nadeszło ono także w miniony piątek, kiedy Argentyńczyk był zupełnie niewidoczny w pierwszej połowie i opuścił murawę w przerwie przy stanie 0:1. W końcówce jego koledzy zdołali odrobić straty i zwyciężyć 2:1, ale kibice coraz głośniej zastanawiają się, ile jeszcze będzie trzeba czekać na topową formę Messiego.
Przyczyny kiepskiej dyspozycji piłkarskiego geniusza postanowił wyjawić dyrektor sportowy PSG, Leonardo. - Leo w swoim pierwszym okresie w klubie spędził więcej czasu na zgrupowaniach reprezentacji niż w klubie. Gdy tak dużo podróżujesz to problemy mięśniowe są normalne - wyjawił brazylijski dyrektor.
Kibicom PSG pozostaje wciąż oczekiwać na Leo Messiego w najlepszym wcieleniu i wierzyć, że nadejdzie ono zdecydowanie szybciej niż później.