Borussia Dortmund we wtorek miała rozegrać mecz z AS Monaco w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Spotkanie nie doszło jednak do skutku ze względów bezpieczeństwa. W drodze na Signal Iduna Park tuż obok autokaru gospodarzy doszło do aż trzech eksplozji, w wyniku który ranny został Marc Bartra. Hiszpański obrońca trafił do szpitala.
W samochodzie znajdował się także Łukasz Piszczek. Na szczęście obrońcy reprezentacji Polski nic się nie stało. Niedługo po zdarzeniu napisał sms-a do Tomasza Włodarczyka z "Przeglądu Sportowego". "Jak przejeżdzaliśmy obok wybuchła bomba. Wszystko ok. Bartra ma rozciętą rękę" - napisał "Piszczu".
Odpisal mi #Piszczek "Jak przejeżdżaliśmy obok miedzy autami a płotem wybuchła bomba. Wszystko ok. Bartra ma rozcięta rękę. W szpitalu."
— Tomasz Włodarczyk (@wlodar85) 11 kwietnia 2017