Zbigniew Boniek: Legia wcale nie musi się zakwalifikować do Ligi Mistrzów

2016-08-17 23:05

W środowy wieczór na Aviva Stadium w Dublinie mistrz Polski rozegra pierwsze spotkanie fazy play-off Champions League. Rywalem Legii na drodze do piłkarskiego raju będzie irlandzki Dundalk. Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej przekonuje, że stołeczny zespół jest zdecydowanym faworytem, ale to wcale nie oznacza, że musi awansować do Ligi Mistrzów. Sport.se.pl zaprasza na relację LIVE z tego meczu.

Legia Warszawa dostała dar od losu, którego nie miały nasze zespoły od dwóch dekad. Na drodze do bram Ligi Mistrzów stawał Real Madryt, FC Barcelona, APOEL Nikozja, Panathinaikos Ateny czy Steua Bukareszt. Dwukrotnie blisko celu była Wisła Kraków, ale brakowało kilku minut w starciach z zespołami z Cypru i Grecji. W środowy wieczór w 4. rundzie play-off mistrz Polski zagra z irlandzkim Dundalk. - W tym roku jest wyjątkowa szansa. W dwumeczu z Irlandczykami Legia to zdecydowany faworyt, co wcale nie oznacza, że się zakwalifikuje. Piłkarze mistrza Polski powinni podejść do starć przeciwko Dundalk z pokorą. A poza tym jeśli już uda się awansować, to przecież trzeba rozegrać jeszcze minimum sześć meczów. Można powalczyć i odnieść historyczne zwycięstwa, można też trafić na taką Barcelonę czy PSG i przegrać sześć meczów po 0:4. Nie wybiegajmy za daleko w przyszłość, na dziś celem Legii jest awans, a ja jako prezes PZPN oczywiście życzę drużynie jak najlepiej - mówi Zbigniew Boniek w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej dodaje, że potyczka Legii z Dundalk przypomina mu sytuację przed pierwszym spotkaniem z Irlandią Północną na mistrzostwach Europy we Francji. - Było wiadomo, że musimy wygrać to spotkanie. Gdyby się nie udało, nie mielibyśmy żadnego alibi. Ale tylko drużyna wie, jak było ciężko i ile wysiłku kosztowało zwycięstwo. Mówi się: jeśli Legia odpadnie, trzeba będzie ją z tego rozliczyć. My, Polacy, jesteśmy w tym mistrzami. Chcemy rozliczać wszystkich i ze wszystkiego. Mówienie, że jak Legia nie awansuje, to trzeba będzie rozliczyć z tego drużynę, nie ma żadnego sensu. Trzymajmy kciuki, a ewentualne wyciąganie konsekwencji zostawmy osobom za to odpowiedzialnym - dodaje.

Najnowsze