Większość okrzyków była oczywiście związana z Leo Messim i jego ewentualnym transferem do PSG. Przyszłość Argentyńczyka w Barcelonie jest szalenie niepewna. Gwiazdor FCB być może opuści Camp Nou po sezonie. Kibice Blaugrany nie wyobrażają sobie, by ich ulubieniec przeprowadził się do Paryża. Al-Khelaifi przekonał się o tym na własnej skórze.
Fani Barcelony czekali na niego pod hotelem, w którym zatrzymali się piłkarze PSG przed meczem 1/8 finału Ligi Mistrzów. "Sk******nie, złodzieju, zostaw Messiego w spokoju!” – m.in. takie uwagi zostały rzucone w kierunku prezydenta paryskiego klubu.
W Barcelonie wszyscy wiedzą, że działalność Al-Khelaifiego była kluczem do sukcesu, jakim było ściągnięcie Neymara do PSG w 2017 roku. Teraz Brazylijczyk ponoć jest jednym z orędowników sprowadzenia Messiego na Parc de Princes. W mediach o marzeniach gry z Messim w jednym klubie mówią również inne gwiazdy mistrzów Francji - Angel Di Maria i Marco Veratti.
Messi latem ubiegłego roku chciał opuścić Barcelonę. Powodem tej decyzji była nieudolnie prowadzona polityka klubu przez ówczesnego prezydenta FCB Josepa Marię Bartomeu. Wtedy mówiło się, że Argentyńczykowi najbliżej do Manchesteru City, gdzie znów mógłby pracować z Pepem Guardiolą. Umowa Messiego wygasa po tym sezonie.