Rywalizacja FC Barcelona z PSG jest największym hitem 1/8 finału Ligi Mistrzów. Nie dość, że są to dwie wielkie europejskie firmy to w dodatku historia ostatnich spotkań między tymi drużynami jest naprawdę ciekawa. Po wylosowaniu par tej fazy rozgrywek od razu zaczęto przypominać o o wydarzeniach z 8 marca 2017 roku. Barcelona potrzebowała wówczas cudu w rewanżu, aby wyeliminować PSG, z którym na Parc des Princes przegrała 1:4. I ten cud się wydarzył. Co ciekawe, teraz historia zatacza koło.
Wydało się, kim był dziadek Zbigniewa Bońka. Ryzykował ŻYCIE dla Polski, duma rozpiera prezesa
Wtorkowe starcie dla Barcelony zaczęło się dobrze, bo wynik z rzutu karnego otworzył Leo Messi. Odpowiedź PSG była jednak bezlitosna. Bo kolejne gole strzelali już tylko paryżanie, a w sumie było ich aż cztery, w tym trzy strzelił Kylian Mbappe. Tym samym mistrzowie Francji zrobili poważny krok do ćwierćfinału Ligi Mistrzów, a piłkarzom z Katalonii została jedynie frustracja.
SZOK! Ania Lewandowska ujawnia szczegóły diety. Ile ona je słodkiego!
Ta wylewała się jeszcze podczas spotkania. Między zawodnikami dochodziło do ostrej wymiany zdań, a jedną z nich udało się wyłapać. Pique i Griezmann nie szczędzili sobie uprzejmości. - K****, długo byli przy piłce, c***! Robią z nami, co chcą. To było długie posiadanie! - powiedział obrońca. - Spokojnie, Geri, już, przestań krzyczeć - odpowiedział mu Griezmann. - K****, Grizzi, oni na nas sr***! - nie ustępował Pique. - skur****** - rzucił krótko Francuz. - Nie, nie skur******, ale ty. Cierpimy, gramy tak od pięciu minut - usłyszał w odpowiedzi. Griezmann zamknął dyskusję słowami "nie krzycz". W dodatku jak informuje Marcin Gazda z Eleven Sports, nie brakowało również "osobistych wycieczek", w których padły słowa: "pi*** twojej starej". Atmosfera w Barcelonie jest więc mocno napięta.