Liga Mistrzów: Barcelona na kolanach! Mbappe show na Camp Nou!

Barcelona - PSG 1:4 (1:1)

Bramki: 28' Messi - 33', 66', 85 Mbappe, 70' Kean

Barcelona: ter Stegen - Dest (71' Mingueza), Pique (79' Puig), Lenglet, Alba - de Jong, Busquets (79' Pjanić), Pedri (79' Trincao) - Griezmann, Messi, Dembele

PSG: Navas - Florenzi (89' Kehrer), Marquinhos, Kimpembe, Kurzawa - Paredes, Gueye (46' Herrera) - Kean (85' Danilo), Verratti (73' Draxler), Mbappe - Icardi

Trudno było wyobrazić sobie lepszą parę na powrót zmagań w Lidze Mistrzów. We wtorek 16 lutego na boisku pojawiły się naszpikowane gwiazdami zespoły FC Barcelony i PSG. Kibice martwili się jednak, by w fazie pucharowej żadnemu z zespołów nie przyszło do głowy murować się i czekać na rewanż. Nic bardziej mylnego!

Pierwszą znakomitą okazję do zdobycia bramki mieli paryżanie, którzy częściej utrzymywali się przy piłce i zbliżali się z większą częstotliwością pod bramkę Marca-Andre ter Stegena. W sytuacji sam na sam fatalnie skiksował jednak Mauro Icardi, a po chwili było już 1:0 dla Barcy. Rzut karny po faulu na Frenkiem de Jongu wykorzystał Leo Messi.

Nie minęły dwie minuty, a powinno być 2:0. Najpierw o własne nogi wywrócił się Kurzawa, a w sytuacji sam na sam fatalnie uderzył tym razem Ousmane Dembele. Wtedy rozpoczęło się show Kyliana Mbappe. Wciąż młodziutki Francuz zaliczył dwa trafienia - przy sporym udziale defensywy Barcelony, która nie notowała we wtorkowy wieczór najlepszego dnia.

Stempel na zwycięstwie przybił Moise Kean, ale całą robotę jednym błędem mógł popsuć Keylor Navas. Niecałe 10 minut przed końcem regulaminowego czasu gry bramkarz PSG kopnął trzy metry przed bramką prosto w Antoine'a Griezmanna. Zabrakło niewiele, by piłka znalazła się w siatce.

W tym spotkaniu niczego nie brakowało Mbappe, który w 85. minucie strzelił czwartego gola dla PSG i skompletował hattricka. Tylko cud może dać "Dumie Katalonii" awans do ćwierćfinału LM. Rewanż 10 marca o 21:00.

Liga Mistrzów w połowie grudnia zapadła w zimowy, dwumiesięczny sen. Ale właśnie się z niego wybudza! W pierwszym dniu emocji związanych z 1/8 finału Ligi Mistrzów dojdzie do starcia FC Barcelona z Paris Saint-Germian. Oczywiście wszyscy mogą przypominać sobie starcia obu ekip na tym właśnie etapie w 2017 roku, kiedy w Paryżu gospodarze zwyciężyli 4:0, natomiast w Katalonii polegli 1:6 i odpadli z rozgrywek. Obecnie jednak sytuacja prezentuje się inaczej. To Francuzi przystępują z mianem ubiegłorocznych finalistów, a Barca jest trapiona licznymi problemami. I choć z finalnymi werdyktami będzie trzeba zaczekać naturalnie do rewanżu to wydaje się, że na papierze więcej szans na awans śmiało można przypisać paryżanom.