Argentyna - Australia 2:1 (1:0)
Bramki: Messi (35'), Alvarez (57') - Fernandez (77' - samobój)
Kartki: Irvine, Degenek
Argentyna: E. Martinez - Molina (80' Montiel), Romero, Otamendi, Acuna (72', Tagliafico) - Fernandez, de Paul, Mac Allister (80', Palacios) - Papu Gomez (50', Lisandro Martinez), Messi, Alvarez (72', Lautaro Martinez)
Australia: Ryan - Degenek (72', Maclaren), Souttar, Rowles, Behich - Leckie (72', Karacic), Mooy, Irvine, Baccus (58', Hrustic) - McGree (58', Goodwin), Duke (72', Kuol)
Pierwsza połowa sobotniego meczu Argentyna - Australia nie obfitowała w wiele emocji, ale w 35. minucie objawił się geniusz Leo Messiego. Kapitan i lider Albicelestes popisał się perfekcyjnym uderzeniem, które wyprowadziło jego zespół na prowadzenie. Argentyńczycy pewnie dowieźli ten wynik do przerwy, a w drugiej części gry szybko poprawili sytuację na 2:0 po golu Juliana Alvareza. Duża w tym zasługa bramkarza Australii, który popełnił fatalny błąd w rozegraniu piłki. Od tamtej pory Argentyna imponowała spokojem, jednak to zmieniło się w 77. minucie. Craig Goodwin, który wszedł z ławki, uderzył z dystansu z sytuacyjnej piłki, a ta odbiła się rykoszetem od Enzo Fernandeza i całkowicie zmyliła Emiliano Martineza. W końcówce Argentyńczycy mieli kilka okazji, ale Lautaro Martinez nie popisał się skutecznością, co mogło zemścić się w ostatniej minucie. W ostatniej akcji meczu Australia miała piłkę na doprowadzenie do remisu, jednak Garang Kuol przegrał pojedynek sam na sam z argentyńskim bramkarzem bez ataku obrońcy! Tym samym to Argentyna awansowała do ćwierćfinału, w którym zagra z Holandią. Poniżej nasza relacja na żywo z meczu Argentyna - Australia: