Luka Modrić

i

Autor: Cyfra Sport Luka Modrić

Wspaniałe zachowanie

Chorwaccy piłkarze wzorem do naśladowania. Ujawniono fakty o premiach z mundialu, sytuacja z Polski byłaby nie do pomyślenia

2022-12-13 16:58

Choć od „afery premiowej” w polskiej reprezentacji minęło już kilka dni, o całej sprawie wciąż jest głośno. Sytuacja wciąż jest napięta, a na jaw wychodzą coraz to nowe fakty. Wiele osób w całym tym zamieszaniu wskazuje na Chorwatów. Czy słusznie? Jak najbardziej, choć nie wszystko co mogliśmy przeczytać w mediach społecznościowych na ten temat jest prawdą. Wszystkie wątpliwości w rozmowie z portalem „Sportowe Fakty” rozwiał Ivica Medo, korespondent portalu gol.hr w Katarze.

Koniec mundialu początkiem afery

Reprezentacja Polski z mundialem w Katarze pożegnała się w 1/8 finału, przegrywając 1:3 z Francją. Po powrocie zawodników do kraju wybuchła jednak afera związana z rzekomą premią w wysokości 30 mln zł, którą naszej kadrze obiecał premier Mateusz Morawiecki. Choć ostatecznie nic z tego planu nie wyszło, zdecydowana większość społeczeństwa była oburzona faktem, że w obliczu rosnącej inflacji rząd zaplanował przekazanie piłkarzom tak ogromnej sumy pieniędzy. Tym bardziej, że PZPN za awans biało-czerwonych do najlepszej szesnastki turnieju otrzyma od FIFA blisko 18 mln zł. Duża część tej sumy trafi do piłkarzy.

Grzegorz Krychowiak otrzymał potężny cios! To go może zaboleć, mocna opinia o pomocniku reprezentacji Polski

Chorwaci stawiani za wzór. Słusznie?

Wiele osób w dyskusji dotyczącej premii odwoływało się do Chorwatów. Szeroko cytowane były także rzekome słowa Luki Modricia, który mówił, że „ten, kto weźmie choćby jedną kunę" nie ma prawa grać w drużynie narodowej. Jak się okazuje, nie jest to do końca prawda. O szczegółach opowiedział w rozmowie z portalem „Sportowe Fakty” korespondent portalu gol.hr w Katarze – Ivica Medo. - Zawodnicy dostają premię od FIFA, którą dzielą ze związkiem. Kiedy zdobyli drugie miejsce na mundialu w Rosji prawdopodobnie 50 procent poszło do graczy, a druga połowa do federacji. Później piłkarze, trenerzy, a także cały sztab, włącznie z fizjoterapeutami, podzielili to między siebie – podkreśla. - Zawsze piłkarze dają coś na pomoc humanitarną. Jednak wątpię, żeby to były całe pieniądze. Nie jest jeszcze powiedziane, jak będzie za wynik na tym mundialu. Za kwalifikacje związek dostał 60 proc., a piłkarze 40. Za MŚ w Rosji było już jednak pół na pół, więc nie wiadomo, jak będzie za mundial w Katarze – tłumaczy.

Ogromna wpadka Hiszpanów. Tak napisali o Robercie Lewandowskim, zapomnieli o ważnym fakcie

Pieniądze od rządu? Niemożliwe!

Ivica Medo jest też nieco zdziwiony sytuacją, która panuje w ostatnich dniach w Polsce. Jak podkreśla, w jego kraju taka sytuacja byłaby nie do pomyślenia. - Nigdy chorwacki związek za wyniki nie dostał pieniędzy od państwa. Inne sporty tak, zwłaszcza te olimpijskie otrzymują dofinansowanie. U nas patrzy się na to tak, że piłkarze wystarczająco dużo zarabiają w klubach, więc nie potrzeba, żeby państwo im jeszcze coś dorzucało – zakończył.

Sonda
Czy Czesław Michniewicz nadal powinien być selekcjonerem reprezentacji Polski?
Lewandowski ZWOLNIŁ Michniewicza? Wymowna odpowiedź po meczu z Francją
Listen to "SuperSport" on Spreaker.
Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze