Przegrana 0:1 była oczywiście szokującym ciosem dla piłkarzy z Półwyspu Iberyjskiego. Najmocniej przeżył ją chyba Cristiano Ronaldo, wprowadzony na murawę w II połowie. Po końcowym gwizdku kamera długo towarzyszyła mu w samotnej drodze do szatni, rejestrując jego łzy smutku i rozpaczy. Trudno przecież nie odnieść wrażenia, że zmagania w Katarze to ostatnie mistrzostwa świata genialnego zawodnika...
Zapewne z tego powodu decyzja wspomnianego selekcjonera Portugalczyków o posadzeniu CR7 na ławce w meczach 1/8 i 1/4 finału spotkała się z wyrazami mocnej krytyki. W słowach nie przebierała zarówno siostra piłkarza - Elma, jak i jego życiowa partnerka, Georginia Rodriguez. Ze stron obu pań padły szokujące dla wielu słowa.
Cristiano przemówił do kibiców
Po ponad 20 godzinach od rozstania z MŚ głos zabrał wreszcie także sam Cristiano Ronaldo. Na swym koncie Instagramowym opublikował długie oświadczenie dotyczące jego reprezentacyjnej przyszłości. „Zdobycie Pucharu Świata dla Portugalii było największym i najbardziej ambitnym marzeniem w mojej karierze. (…) Ciężko o nie walczyłem. W 5 występach w mistrzostwach świata w ciągu 16 lat (...) dawałem z siebie wszystko. Nigdy (...) nie zrezygnowałem z tego marzenia. Niestety wczoraj sen się skończył” - tak pisze o rozgoryczeniu sobotnim wynikiem genialny Portugalczyk.
Ronaldo szczerze o konflikcie w portugalskim zespole
CR7 w oświadczeniu w oświadczeniu nie odniósł się do wspomnianych publicznych wystąpień najbliższych mu pań. Skomentował za to sygnały o konflikcie wewnątrz portugalskiej ekipy, związanym z (rzekomo) jawnie okazywanym przez niego niezadowoleniem z powodu roli rezerwowego w grach ze Szwajcarią i Marokiem. „Wiele zostało powiedziane, wiele napisano, wiele spekulowano, ale moje oddanie Portugalii nie zmieniło się ani na chwilę. (…) Nigdy nie odwróciłbym się od moich kolegów z drużyny i mojego kraju” - podkreślił.
CR7 zabrał głos na temat swojej przyszłości
Nie ma też w oświadczeniu – spodziewanej zapewne przez wielu kibiców – deklaracji o ostatnim występie na mundialu! „Nie warto reagować na gorąco” - to najważniejsze zdanie z drugiej części przesłania piłkarza. Te słowa fanom jego talentu być może pozostawiają nadzieję na to, że piłkarz walczyć będzie jeszcze o udział w mundialu 2026, choć przecież mieć już będzie wówczas 41 lat...