Zawsze przed wielkim turniejem losowanie wywołuje wielkie emocje. Kibice rozważają różne za i przeciw, a wielość możliwości sprawia, że zabawa trwa w najlepsze. Każdy ma swoją wizję "grupy śmierci" i "grupy marzeń". Przed ceremonią w Katarze publicznie zdanie wyraził sam Czesław Michniewicz. Liczył on na Argentynę, USA i Kamerun. Ostatecznie trafił drużynę z pierwszego koszyka, dzięki czemu fani futbolu będą świadkami starcia Leo Messiego i Roberta Lewandowskiego. Grupę C dopełniają Meksyk i Arabia Saudyjska. W narodzie czuć spory optymizm, czego najlepszym przykładem jest dobitny wpis Zbigniewa Bońka. Optymistą jest też Jan Tomaszewski, który w specjalnym łączeniu z "Super Expressem" ocenił, że mamy realne szanse na wyjście z grupy. Na gorąco wyniki losowania skomentował również Michniewicz, który przed kamerami TVP Sport szczerze opowiedział o swoich odczuciach.
Losowanie MŚ: Te słowa prezesa PZPN dają do myślenia, ważny apel. Cezary Kulesza na gorąco
Michniewicz powiedział, kogo się obawiał. Będzie musiał zmierzyć się z tym rywalem?
- Grupa bardzo atrakcyjna. Nie śledziłem na bieżąco meksykańskiej i argentyńskiej piłki, ale wiem, że wielu ich piłkarzy gra w świetnych europejskich klubach. O Arabii Saudyjskiej za dużo dziś nie wiem, ale jest dużo czasu, żeby się przygotować. Jestem bardzo zadowolony z tego losowania, cieszę się, że zaczniemy z Meksykiem, a drugi mecz zagramy z Arabią Saudyjską. Cieszę się, że zagramy z zespołami z różnych kontynentów, a nie z Europy, z którymi mierzymy się w eliminacjach. To będzie za każdym razem inna piłka, może Meksyk i Argentyna to zbliżona piłka, ale inna niż europejska - ocenił całościowo grupę C selekcjoner reprezentacji Polski. Po chwili opowiedział też o obawach, które towarzyszyły mu przed losowaniem.
Michniewicz osobiście udał się do Kataru, gdzie na żywo przeżywał emocje związane z losowaniem:
- Nie chciałem grać z Danią. Wiem, jak się ciężko gra przeciwko Duńczykom, czy nawet Francji, czy europejskim zespołom. My się znamy, wszystko o sobie wiemy i to czasami paraliżuje. Patrząc na niektóre mecze, było widać, że zawodnicy grali poniżej umiejętności. Nie mówię tylko o poprzednim trenerze, mówię też o wcześniejszych meczach. Tu zagramy z kimś innym i się z tego cieszę - przyznał Michniewicz. Być może jego słowa o Danii i Francji nie były przypadkiem, gdyż to właśnie te drużyny wydają się najbardziej prawdopodobnym rywalem Polski przy awansie z grupy. Dwie drużyny z grupy C zmierzą się w 1/8 finału z zespołami z grupy D, w której Duńczycy i Francuzi na papierze będą faworytami. Tym samym obawy byłego trenera Legii dotyczące starcia z Danią mogą się szybko spełnić.