Cały piłkarski świat opłakuje stratę Pelego. Wybitny brazylijski piłkarz zmarł po bardzo długiej chorobie. Do Brazylii zjechały się tłumy z całego świata. Brazylia zalała się łzami. W odróżnieniu od Gianniego Infantino, który po kuriozalnym pomyśle nazwania imieniem Pelego stadionu w każdym kraju świata, tryskał humorem kilka metrów od trumny. Nie powstrzymał się nawet od robienia sobie uroczych fotek z innymi żałobnikami z uśmiechem na twarzy.
Pożegnanie Pelego. Okropne zachowanie Gianniego Infantino
Gianni Infantino postanowił sobie zrobić zdjęcie zaledwie kilka metrów od trumny brazylijskiego piłkarza. Z uśmiechem pozował do zdjęcia z Limą, czyli byłym piłkarzem Santosu. To w tym klubie swoją legendę pisał Pele. W zagranicznych mediach ta sytuacja nie umknęła uwadze. Krytykowano zachowanie szefa FIFA, który kolejny raz podpadł fanom.
To, co zrobiła wdowa po Pele odbiera mowę. Wzruszające pożegnanie piłkarza, można się popłakać
W pożegnaniu Pelego uczestniczyły tłumy Brazylijczyków, które chciały pożegnać wielką legendę futbolu. Reprezentant "Canarinhos" był uznawany przez wielu za futbolowego boga i ikonę. Obrazki z Ameryki Południowej przypominają sceny pożegnania Diego Maradony.
Pogrzeb Pelego przyciągnął niezliczone tłumy. Każdy chciał pożegnać króla futbolu, niezwykłe zdjęcia
Kim był Pele, legenda brazylijskiego futbolu?
Nazywany "królem futbolu" Pele triumfował w mistrzostwach świata w 1958, 1962 i 1970 roku. W 1959 zajął drugie miejsce w mistrzostwach Ameryki Południowej - Copa America. W 2000 roku w plebiscycie FIFA został uznany za najlepszego piłkarza XX wieku. Był legendą brazylijskiego Santosu. Karierę kończył w amerykańskim New York Cosmos. Zagrał 92 mecze w barwach "Canarinhos"!