Borjan pochodzi z miejscowości Knin, dziś należącej do Chorwacji, w której jednak u progu lat 90. - podczas rozpadania się Federacji Jugosławii na poszczególne republiki – zdecydowanie dominowali Serbowie (85 procent mieszkańców). Również i rodzice Borjana mieli serbskie korzenie, więc w ramach dramatycznych (z każdej strony) czystek etnicznych na terenie Bałkanów, zostali zmuszeni do opuszczenia tego miasta w roku 1995.
Obrażali go transparentami i okrzykami
W trakcie meczu Chorwacja – Kanada, wygranego przez europejski team 4:1, co oznacza pozbawienie Kanadyjczyków szans na awans do 1/8 finału, chorwaccy kibice wywiesili transparent przypominający owe tragiczne relacje serbsko-chorwackie z tamtych lat, bezpośrednio odnoszące się do golkipera i jego najbliższych. „Knin 95 – nic nie biegnie (ucieka) jak Borjan” - głosił jeden ze skandalicznych tekstów. Exodus 300 tys. Serbów oznaczał wówczas likwidację separatystycznej Republiki Serbskiej Krajiny, deklarującej niezależność od władz Chorwacji. Fani chorwaccy, poza transparentami, skandowali też pod adresem Borjana obraźliwe hasła.
Milan Borjan odpowiedział chorwackim fanom. Użył gestów i mocnych słów
Odpowiedzią dzisiejszego reprezentanta Kanady były trzy palce – gest identyfikowany z serbskim pozdrowieniem nacjonalistycznym. W rozmowach z mediami bramkarz też nie gryzł się w język. „Słyszałem, że krzyczeli i obrażali mnie. To pokazuje, że są prymitywami” - powiedział dodając, że wśród reprezentantów Chorwacji ma wielu przyjaciół i życzy im powodzenia w dalszej części turnieju.