Bohater meczu z Arabią Saudyjską
Nie ma najmniejszych wątpliwości, że Wojciech Szczęsny był głównym architektem sobotniego zwycięstwa reprezentacji Polski nad Arabią Saudyjską (2:0). Choć gole strzelali Piotr Zieliński oraz Robert Lewandowski, to właśnie Szczęsny „trzymał nas przy życiu”. Golkiper występujący na co dzień w Juventusie zaliczył wiele świetnych interwencji, ale prawdziwy show dał w doliczonym czasie gry do pierwszej połowy. Najpierw fantastycznie obronił strzał z rzutu karnego, a chwilę później w sobie tylko znany sposób wyciągnął także dobitkę jednego z Saudyjczyków.
Trener Hiszpanii przeżył dramat. Jego córeczka zmarła na raka, te słowa rozrywają serce
Wspaniały gest solidarności
Nie może zatem dziwić, że po ostatnim gwizdku arbitra Szczęsny był wręcz oblegany przez dziennikarzy. Każdy chciał bowiem usłyszeć chociaż kilka słów od bohatera meczu! Jedną z rozmów z polskim bramkarzem przeprowadził dziennikarz ukraińskiego „Suspilne”, który takiego finału nie mógł się jednak spodziewać. Po zakończeniu wywiadu nasz golkiper odchodząc powiedział jeszcze w kierunku swojego rozmówcy „Slava Ukrainie”, co było niewątpliwym gestem solidarności wobec kraju naszego wschodniego sąsiada, który wciąż znajduje się w stanie wojny z Rosją. Nie ma jednak co dziwić się takiej postawie 32-latka. Jego żona – Marina Łuczenko – urodziła się bowiem w miejscowości Winnica i z pochodzenia jest Ukrainką.
Reprezentacja Polski na MŚ 2022
Polacy dzięki zwycięstwu nad Arabią Saudyjską przed ostatnią serią gier zajmują pozycję lidera grupy C mistrzostw świata w Katarze. Podopieczni Czesława Michniewicza wyprzedzają Argentynę, Arabię Saudyjską (obie po 3 pkt) oraz Meksyk (1 pkt). Kwestia awansu rozstrzygnie się jednak dopiero w środowy wieczór. Biało-czerwoni zagrają wówczas z Leo Messim i spółką, Saudyjczycy zmierzą się z kolei z Meksykiem.