Juergen Klopp nie chciał trzymać Mario Balotellego w Liverpoolu. Włoch nie przykładał się do treningów, grał słabo, a inkasował wysoką tygodniówkę. Niemiec przez całe lato chciał się go pozbyć, ale brakowało chętnych. Wreszcie ostatniego dnia okienka transferowego przygarnął go klub z Nicei na zasadzie wolnego transferu. Agent napastnika Mino Raiola nazwał Kloppa "gównem", gdyż jego zdaniem Balotelli był specjalnie izolowany od drużyny i nie miał szans się pokazać.
Na konferencji prasowej jeden z brytyjskich dziennikarzy poruszył ten temat. Klopp od razu zaznaczył, że w żaden sposób nie izolował piłkarza od drużyny. Jak mocno przejął się brzydkimi słowami jego agenta? Od razu podał skalę. - 0.0. Mnie takie komentarze nie interesują, to część negocjacji. Poza tym to wolny świat. Może sobie mówić co chce. Tyle mam do powiedzenia na ten temat - mówił niewzruszony Klopp.
WATCH: "He can say what he wants." Jurgen Klopp is not upset by Mario Balotelli's agent hitting out at Liverpool. https://t.co/cJRZSx0XXU
— Sky Football (@SkyFootball) September 8, 2016