Francuzowi nie pasował wcześniej Avram Grant, bo ustawiał go na skrzydle. Teraz nie pasuje mu taktyka Brazylijczyka.
- Moje stosunki z trenerem nazwałbym jako grzeczne. Najpierw mówi, abym czekał na swoją szansę, potem grał, potem strzelał gole. Robię, co do mnie należy, chociaż wolałbym grać w ustawieniu 4-4-2 niż 4-3-3 - powiedział Anelka.
- Chciałbym grać w ataku z Drogbą, a nie jako samotny snajper. Trener woli jednak inne ustawienie i trzeba się z tym pogodzić - dodał.