W 90. minucie Arsenal prowadził z Burnley 1:0 i wydawało się, że mimo gry w osłabieniu spokojnie dowiezie ten wynik do ostatniego gwizdka. Zamiast tego kibice zgromadzeni na Emirates Stadium przeżyli szaloną końcówkę! Najpierw goście dostali rzut karny po tym, jak faulował Francis Coquelin. Z 11 metrów nie pomylił się Andre Gray.
Arsene Wenger był wściekły na decyzję sędziego o podyktowaniu "jedenastki", ale nie miał racji. Jego piłkarz bezmyślnie faulował. Francuz za swoje zachowanie słusznie został wyrzucony na trybuny, ale na tym się nie skończyło. W tunelu trener Arsenalu dalej przeżywał całą sytuację i popchnął sędziego technicznego! Z pewnością należy mu się kara za takie zachowanie. Być może zabraknie go na ławce swojej drużyny przez kilka spotkań.
Presume an FA ban is coming for Wenger for assaulting a ref? Jose would be executed at dawn pic.twitter.com/sKQc9O1zyX
— The United Stand (@UnitedStandMUFC) January 22, 2017
Po meczu Wenger przeprosił za swoje zachowanie. Z pewnością uspokoił się po tym, jak w ostatniej akcji meczu Alexis Sanchez dał Arsenalowi trzy punkty po... błędzie sędziego, który podyktował rzut karny dla gospodarzy nie dostrzegając pozycji spalonej Laurenta Koscielnego.
Arsenal - Burnley 2:1 (0:0)
Bramki: Mustafi 59, Sanchez 90 - Gray 90