Ashley, którego kibice Arsenalu, nazwali "Cashley" (od słowa cash - gotówka) mając mu za złe odejście do lokalnego rywala, po tym jak zaproponowano mu tam większe pieniądze.
Występuje po lewej stronie obrony "The Blues", stwierdził, że pragnie zarabiać tyle, ile największe gwiazdy Chelsea, John Terry oraz Frank Lampard. Takie stanowisko Anglika może zmusić działaczy z Londynu do sprzedaży swojego zawodnika.
Cole poprzednio występował w barwach Arsenalu, lokalnego rywala Chelsea. Angielski obrońca opuścił "Kanonierów", gdy władze tego klubu nie zgodziły się na podwyżkę wynagrodzenia, której Cole się domagał. Od tamtego czasu obrońca jest znienawidzony przez sympatyków Arsenalu, którzy na każdym kroku podkreślają, że Cole gra tylko i wyłącznie dla pieniędzy.
Źródła bliskie zawodnikowi twierdzą, że Cole chce zarabiać w Chelsea 150 tysięcy funtów tygodniowo. To ponad dwukrotnie więcej, niż Anglik otrzymywał dotychczas. Ponoć działacze "The Blues" już zdążyli odrzucić prośbę zawodnika, co przybliża Cole'a do zmiany pracodawcy. Najbardziej zainteresowane usługami lewego obrońcy są FC Barcelona oraz Real Madryt.
Angielskie media większe szanse na sprowadzenie zawodnika dają jednak arabskim właścicielom Manchesteru City. Zimą doszło już do transferu z udziałem "The Citizens" oraz Chelsea, gdy zawodnik "The Blues" Wayne Bridge przeniósł się do drużyny prowadzonej przez Marka Hughesa.
Nowy szkoleniowiec Chelsea, Carlo Ancelotti jest ponoć fanem talentu Cole'a. Włoch jednak zapowiadał już wcześniej, że z powodu kryzysu finansowego tego lata będzie się liczył każdy funt.
"Cashley" chce więcej kasy!
2009-06-09
16:10
Obrońca Chelsea Londyn, Ashley Cole (28 l.) zażądał podwyżki, grożąc odejściem ze Stamford Bridge.