Drużyna Arsenalu pod koniec sezonu znalazła się w niemałych tarapatach. Podopieczni Mikela Artety najpierw stracili pozycję lidera w Premier League, a w tym momencie tracą do pierwszego Manchesteru City aż cztery punkty, ponadto ekipa Pepa Guardioli ma do rozegrania zaległe spotkanie i ta różnica może się powiększyć. W ostatnim spotkaniu "Kanonierzy" podejmowali na własnym stadionie zespół Brighton. Goście mocno zaskoczyli Arsenal, a na pewno żaden z kibiców nie spodziewał się, że to spotkanie zakończy się wynikiem aż 3:0. Najwięcej kontrowersji pojawiło się w 51. minucie, wówczas została wrzucona piłka z lewego skrzydła i trafiła do Enciso, ten strzałem głową pokonał Aarona Ramsdale'a. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że skrzydłowy miał taką szansę, ponieważ wcześniej został sfaulowany Jakub Kiwior, przez co nie mógł upilnować rywala.
Jamie Carragher nie gryzł się w język! W mocnych słowach wypowiedział się o Kiwiorze
Reprezentant Polski został mocno potraktowany przez Evana Fergusona, który założył stempel na kostkę obrońcy, wówczas Kiwior stracił buta. Jednak sędzia tej sytuacji nie zauważył, dlatego nie zamierzał anulować tego trafienia. Eksperci nie mieli zamiaru winić Polaka za stratę tej bramki, jednak do głosu doszedł Jamie Caragher i w mediach społecznościowych mocno skrytykował 23-latka. - To było żenujące, że Kiwior został na dole, niezależnie od tego czy doszło tam do faulu, czy też nie (a nie doszło). Zachował się nieodpowiednio. Wstań i broń, jakby od tego zależało twoje życie - można przeczytać na "Twitterze" legendarnego piłkarza Liverpoolu.
Po meczu o całej sytuacji wypowiedział się także Kiwior. - Poczułem kontakt, but mi spadł. Nawet nie widziałem do końca tej bramki. Miałem nadzieję, że będzie VAR i gol zostanie anulowany. Niestety sędzia podjął inną decyzję - powiedział obrońca.
Listen on Spreaker.