Służby zadecydowały o zaprzestaniu poszukiwań, co spotkało się ze znaczącym sprzeciwem ze strony wielu osób ze świata sportu. - Jeśli istnieje choć najmniejsza nadzieja, proszę nie rezygnujcie z poszukiwań. Z całych sił wspieram rodzinę i przyjaciół Emiliano - pisał na swoim Instagramie piłkarz FC Barcelona, Leo Messi.
Władze Premier League zadecydowały o uczczeniu najbliższej kolejki minutą ciszy. Z taką decyzją nie zgadza się jednak rodzina, która prosi, by dalej szukać, a nie uznawać, że 28-latek nie żyje. W rozmowie z SE.pl, Waldemar Kita właściciel FC Nantes, byłego klubu Sali powiedział, że "na znicze" jeszcze nie czas.
Z podobnego założenia wychodzi prezydent Argentyny, Mauricio Macri. Jak poinformowało tamtejsze MSZ, głowa kraju nakazała ministrowi spraw zagranicznych skontaktowanie się z rządami Wielkiej Brytanii i Francji z formalnym wnioskiem o wznowienie poszukiwań.
Reporter CBS Sports opublikował treść ostatniego sms-a piłkarza do ojca. Brzmi ona dramatycznie. - Jestem na pokładzie. Samolot wygląda tak, jakby miał się rozpaść na kawałki. Jeśli za półtorej godziny nie będzie ode mnie żadnej wiadomości... Tato, boję się.