Kamil Grabara - młody bramkarz stawiał pierwsze piłkarskie kroki w Rudzie Śląskiej

i

Autor: Andrew Powell/Liverpool FC/Getty Images

Kamil Grabara: Będę w Liverpoolu numerem 1

2017-07-31 4:00

Jest młody, utalentowany i coraz bardziej pewny swoich umiejętności. Kamil Grabara (18 l.) w towarzyskim meczu przeciwko Hercie w Berlinie siedział jeszcze na ławce rezerwowych, ale wierzy, że przyszłość w Liverpoolu będzie należała do niego. - Wiem, po co tam przyjechałem i po co ciężko pracuję. Będę w przyszłości numerem 1 - mówi "Super Expressowi" .

"Super Express": - Którym bramkarzem w hierarchii klubu obecnie jesteś?

Kamil Grabara: - Trudno powiedzieć. Rywalizacja trwa, dwóch moich kolegów ma urazy i nie może grać (Karius i Ward - red.). Myślę, że im bliżej startu sezonu, to sytuacja będzie się wyjaśniała. Jestem bardzo zadowolony, że byłem z zespołem na obozie w Azji, a teraz jestem w Niemczech. Dodało mi to pewności siebie i lepiej poznałem piłkarzy z pierwszego zespołu.

- Niektórzy mówią, że trener Juergen Klopp ma słabość do Polaków z racji wspólnej pracy w Borussii. Odczuwasz to?

- Nie odczuwam, trener traktuje mnie jak innych. Pracuję bardzo ciężko, bo wiem, po co tu jestem. Trafiłem tutaj ponad 1,5 roku temu, mając 17 lat. Były trudne chwile i zdarzają się do tej pory, bo mieszkam sam, bez rodziny. Ale Liverpool to wielka szansa dla mnie i staram się ją wykorzystać. Będę w przyszłości numerem 1 w tym klubie.

- Czy Klopp na treningach woła do ciebie po polsku "Rusz dupę", jak do Piszczka, Kuby i "Lewego" w Borussii?

- Nie. Widocznie ruszam się, jak należy (śmiech).

- Narobiłeś ostatnio szumu na Twitterze jednym swoim wpisem - "Dobrze że ruszyła Ekstraklasa, można podziwiać kwiat bramkarstwa". Oddźwięk był w większości negatywny...

- Traktuję Twittera jako sposób kontaktu z innymi, ale w formie zabawy czy rozrywki. Uważam, że nikogo tym wpisem nie obraziłem. Jeśli ktoś te słowa tak odebrał, to może poczuł, że są kierowane do niego.

- Z bramkarzy Ekstraklasy odpowiedział ci chyba tylko Seweryn Kiełpin (Wisła Płock, red).

- No właśnie, chyba ten wpis wziął za bardzo do siebie.

- Jaka będzie twoja przyszłość?

- Jeszcze nie wiem. Biorę pod uwagę zarówno to, że spędzę go w Liverpoolu, jak również, że zostanę wypożyczony do jakiegoś klubu Championship, żebym mógł się ogrywać. Trenerzy zdecydują, co będzie lepsze dla mnie.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze