"Super Express": - Arsenal poważnie liczy się w walce o mistrzostwo. Jak wytłumaczyć eksplozję formy w tym sezonie?
Łukasz Podolski: - W poprzednim nie graliśmy dużo gorzej. Brakowało jednak szczęścia i zgubiliśmy sporo punktów. A w tych rozgrywkach od razu złapaliśmy rytm i jesteśmy bardzo efektywni. Wygrywamy po 1:0 czy 2:1, ale wygrywamy. To zbudowało naszą pewność siebie. W poprzednim sezonie, gdy punkty uciekały, robiliśmy się nerwowi, a to nie pomagało.
Zobacz również: Ole Gunnar Solskjaer miał trenować Legię, poprowadzi Cardiff City FOTO
- Powrót do zespołu po kontuzji miałeś bardzo udany.
- Te cztery miesiące bez gry bardzo mi się dłużyły. Nigdy wcześniej nie miałem takiej kontuzji! Ale polubiłem ten angielski model, gdzie gra się bez przerwy. Wielkiego świętowania nie było, bo już w drugi dzień świąt mieliśmy mecz. Fajnie, że tu liga się nie zatrzymuje. Wolę grać, niż biegać na zgrupowaniach.
- W sylwestra pewnie nie poszalałeś, bo wczoraj graliście mecz
- Nie poszalałem, ale nie zależy mi na tym. Przecież co roku wygląda to tak samo: ludzie jedzą, piją, o północy pokrzyczą, odpalą petardy i po imprezie. Mnie kręcą osiemnaste urodziny, dwudzieste piąte, pięćdziesiąte, a nie sylwester Wolę sobie w Nowy Rok w piłkę pograć, niż imprezować.
- A jakieś ciekawe prezenty na święta dostałeś?
- Mam wszystko i niczego mi nie trzeba (śmiech). Ale ostatnio spotkałem się w Londynie z Sokołem, raperem z Warszawy.
- Jakie masz plany na 2014 rok? Do wygrania jest sporo
- Z Arsenalem chcę zdobyć mistrzostwo Anglii, z Niemcami mistrzostwo świata, dobić w kadrze do 50 goli, bo teraz mam 46. No i żeby Górnik zdobył tytuł w Polsce. I żeby jeszcze FC Koeln awansowało do Bundesligi.
- Chyba to marzenie o mistrzostwie dla Górnika będzie najtrudniejsze do spełnienia.
- Pewnie tak. Dla Górnika drugie miejsce jest już jak zdobycie tytułu, bo Legia ma silniejsze zaplecze, jest bogatsza i ma stadion pełen kibiców. W Zabrzu ze względu na przebudowę wygląda to zupełnie inaczej.
- Mówi się, że z Górnika do FC Koeln, czyli twojego ukochanego klubu, mogą odejść Nakoulma i Olkowski. Daliby tam radę?
- Trudno powiedzieć. W polskiej lidze błyszczą, ale to nie Bundesliga. Na pewno jednak zyskaliby na tym przejściu. Grając z lepszymi piłkarzami, w lepszej lidze, sam stajesz się lepszy.
Przeczytaj także: Adrian Ramos lepszy od Roberta Lewandowskiego i gwiazd Bayernu
- Wkroczyliśmy właśnie w 2014 rok. Czego byś życzył Polakom?
- Żeby Polska rozwijała się tak jak w ostatnich latach. To superkraj, który świetnie sobie radzi. I zdrówka wszystkim Polakom. I najlepszego dla Czytelników "Super Expressu"!
Nie przegap!
Puchar Anglii: Arsenal - Tottenham, sobota, godz. 18.15, Orange Sport