Pobili się dwaj gwiazdorzy

2011-01-05 9:44

Emmanuel Adebayor ma lekko rozkwaszony nos. Kolo Toure ślad na policzku. Obaj gwiazdorzy Manchester City pobili się na treningu przed meczem z Arsenalem.

Zaczęło się od niewiennie wyglądającej  pyskówki, potem obaj panowie zaczęli aktywnie obrażać nawzajem swoje rodziny i krewnych, a w końcu rzucili się na siebie z pięściami. Jak mocno się lali, niech świadczy fakt, że próbujący ich rozdzielić Patrick Vieira musiał zawołać do pomocy aż siedmiu kolegów by dwaj wierzgający i wymachujący pięściami awanturnicy znaleźli się od siebie w bezpiecznej odległości.

To nie pierwsza taka draka w MC. Nie dalej jak parę tygodni temu pożarli się ze sobą Mario Balotelli i Jerome Boateng. Również wtedy trzeba było zjednoczonych sił drużyny by awanturę zażegnać. A skończyło na tym, że Mario i Jerome korzystają z oddzielnych szatni. Jeśli dodać  do tego niesławne wyczyny największego piłkarskiego brutala Wysp  Nigela de Jonga, trzeba powiedzieć, że trener Roberto Mancini ma nad swoimi zawodnikami niewielką kontrolę.

Jeśli z byle powodu piłkarze dają sobie po pyskach, to nawet na górze pieniędzy usypanych przez szejka nie da się z tego zrobić wielkiej drużyny.

Najnowsze