Dziś zagra z Liverpoolem, który zaledwie 12 dni temu wyrzucił "Diabły" z Pucharu Anglii ("The Reds" wygrali 2:1). Podopieczni Aleksa Fergusona nie mogą pozwolić sobie na kolejną wpadkę, żeby nie stracić kontaktu z prowadzącym w tabeli Manchesterem City (2 punkty więcej).
- Nie mamy jeszcze noża na gardle, ale wiemy, że nie możemy gubić punktów. Dlatego plan jest taki: najpierw zwycięstwo z Liverpoolem, a potem mecz nr 900 w barwach klubu, który kocham całe życie. Jeśli się uda, będzie pięknie - mówi Giggs.