Martin Skrtel (24 l.) twierdzi, że nie ma w Anglii przyjaciół i źle się czuje w klubie prowadzonym przez Rafaela Beniteza. Utalentowany obrońca chce wrócić do rosyjskiego Zenita St. Petersburg, w którym grał jeszcze rok temu.
- Martinowi nie podoba się to, że cały czas chodzą za nim paparazzi – mówi kolega Skrtela z Zenita, bramkarz Kamil Contofalsky. - Wyznał mi, że po prostu lepiej czuł się w Rosji. Na Wyspach po prostu się nudzi. Nie ma przyjaciół i jest samotny. Mimo wszystko Martin nie żałuje, że trafił do Liverpoolu. Zrobił ogromny krok do przodu. Zaczął grać w klubie Premiership, a to przecież nie jest byle co – opowiada golkiper uczestnika Champions League.