Nie ma co wymieniać wszystkich chętnych, bo wielu na golkipera tej klasy po prostu nie stać. Oferentów wypłacalnych jest do tej pory trzech. Najpierw do, niedocenianego w MU, Tomasza Kuszczaka przymierzał się team Aston Villa, potem swoją propozycję złożył Galatasaray, teraz dołączył West Ham.
Szczerze mówiąc ta drużyna szanse ma najmniejsze. "Młoty" w tabeli zajmują 18. miejsce i prawdę mówiąc jedną noga wiszą już nad Championship League. Wprawdzie w West Ham obiecują dramatyczną walkę o Premier League, ale szanse są...umiarkowane. Kuszczak, który chciał być pierwszym bramkarzem w jednej z największych drużyn globu raczej nie zdecyduje się na rolę "ratownika" zespołu "dennego".